poniedziałek, 27 czerwca 2011

Jodhpur - niebieskie miasto i szafronowe lassi

Jodhpur jest miastem, które jedni uwielbiają, a inni nie widzą w nim nic ciekawego. Moje wrażenie leży gdzieś po środku - Fort Megrangarh jest niesamowity, ale poza tym jest tu zdecydowanie za dużo ludzi, naciągaczy, krów, rikszy i motorów. Dojście gdziekolwiek zajmuje 3 razy tyle czasu ile normalnie zajęłoby w Europie, bo ciągle ktoś lub coś wchodzi ci w drogę.

Fort Megrangarh jest jednym z największych fortów w całych Indiach i robi naprawdę ogromne wrażenie. Położony jest na wzgórzu i góruje nad miastem. Bilet wstępu kosztuje 300IRN (18zl), w cenę wliczony jest audio guide, czyli przewodnik w formie nagrania (każdy dostaje swoje słuchawki i we własnym tempie zwiedza). Zazwyczaj takie audio guides nie są zbyt fajne, ale ten był naprawdę świetny - przystępnie opowiedziana historia, wywiady z ludźmi związanymi z fortem... W forcie jest kilka "pałaców", a właściwie sal pałacowych - pięknie dekorowanych, z dbałością o każdy szczegół. Nawet miecze są tak piękne, że aż szkoda byłoby ich używać :)


W Jodhpurze jest też bardzo ładny ratusz, wokół którego rozpościerają się bazary z najróżniejszymi rzeczami - od kosmetyków poprzez ubrania i biżuterię po przybory kuchenne. Stąd to całe zamieszanie. Poruszanie się wokół ratusza wymaga dużo cierpliwości i umiejętności unikania krów, skuterów oraz sprzedawców za wszelką cenę chcących wcisnąć nam np. sól :) Udało nam się jednak dotrzeć do miejsca, w którym wg Lonely Planet sprzedają najlepsze lassi w całym Radżastanie lub nawet w całych Indiach. Lassi to napój przyrządzany z jogurtu, wody i przypraw i może mieć różne smaki - niektóre są słone, inne słodkie. Jodhpur słynie z makhania lassi, czyli lassi o smaku szafronowym - trudne do opisania, ale bardzo dobre :)

Po lassi powłóczyliśmy się trochę po bazarach, poszliśmy na obiadokolację do miejsca również polecanego przez Lonely Planet (Haveli Guest House - polecam :)), a teraz siedzimy na tarasie naszego hotelu i pijemy zimne piwo... nie chcę wracać do domu! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz